Młoda Polka Młoda Polka
102
BLOG

To jest prawdziwe życie

Młoda Polka Młoda Polka Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Ostatnio przekonuję się, że poszukiwanie pracy jest zajęciem stresującym. To dla mnie nowe doświadczenie, dla narzeczonego - już nie. Oboje znosimy to tak sobie, ale staramy się jednak myśleć optymistycznie, i dalej robić swoje - szukać, szukać aż do skutku, wysyłać CV, śledzić ogłoszenia... Zresztą, myślałam, że to jedyny sposób, a okazało się, że nie do końca.

Siostra mówi, że kolega pracuje w Warszawie, w bufecie w pewnej instytucji, zarabia 4000 zł, a dostał się tam, bo napisał w CV nieprawdziwe dane, głównie nazmyślał na temat swojego domniemanego doświadczenia zawodowego. "Wiesz, ile miał propozycji???" Odparłam, że to słaba satysfakcja, dostać pracę przez oszustwo. Obrzuciła mnie zdziwionym spojrzeniem "jak to ja nic nie rozumiem". Inaczej się teraz nie da, nie sprzedasz samochodu bez przekręcenia licznika, nie dostaniesz pracy bez naściemniania - ja w końcu też mogę poprosić kogoś, by mi wystawił zaświadczenie o pracy, a potem lecieć do Jyska, kasa się kiedyś skończy. I tak dalej.

Nie chce mi się jej tłumaczyć, że taka praca to pójście na łatwiznę (choć pewnie w ostateczności żadna praca by mnie nie zhańbiła), a już kłamanie to w ogóle wykluczone. Pewnie by mi powiedziała, że skoro jestem od niej starsza, to i powinnam być mądrzejsza. A tu: brak sprytu, naiwność i głupota, bo mi z tymi moimi cechami dobrze. No i jeszcze trochę smutku, że może właśnie tak , jak wynika to ze słów mojej siostry, wygląda według większości prawdziwe życie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości